niedziela, 25 października 2015

Koniec lata.

Mimo że astronomiczne lato skończyło się miesiąc temu pogoda długo nas rozpieszczała i jesień nie mogła się  u nas długo rozgościć, ale w końcu jej się to udało.
Lato to zdecydowanie moja ulubiona pora roku, ale nie ma się co obrażać że się w końcu poddało i na dobre zagościła jesień (za którą trzymam kciuki aby nie dała się za szybko wypchnąć zimie).

Tydzień temu na cotygodniowym rodzinnym spacerze robiłem zdjęcia, dziś na nie patrząc nie mogę uwierzyć jak szybko może się zmienić pora roku.









Wczoraj też byliśmy na spacerze ale tym razem do wody zdecydował się wejść tylko Borys.
Nie było moczenia nóg ale była za to inna atrakcja - wybory.
Na każde wybory chodzimy aby mieć poczucie, że zrobiliśmy coś aby w Polsce zapanowało więcej wolności.
Od dawna żyjemy tak aby wypracować sobie maksimum wolności, wybory są jedną z okazji aby to osiągnąć.
Ponieważ wolność jest tak ważna to nic dziwnego że chcemy ją zaszczepić naszej latorośli, min. dlatego Mateusz od zawsze chodzi z nami głosować i bierze zawsze czynny udział :)









Może on będzie żył w kraju w którym państwo jest dla obywatela a nie tak jak jest teraz że obywatel jest przez państwo niewolony.
Pożyjemy zobaczymy a na razie musimy sami ciężko pracować nie oglądając się na polityków...

1 komentarz:

  1. Na tych wcześniejszych zdjęciach nie było widać, że Borys jest taaaki wielki :)))) Syn ma kompana do zabawy. Nie nudzi mu się?

    OdpowiedzUsuń